Najnowsze wpisy


"Dzida Wojownika"
07 lipca 2019, 14:02

W ten raczej pochmurny i wypełniony siąpiącym lekkim deszczykiem poranek mieliśmy się wybrać nad Wartę, ale nieco zniechęceni naszymi ostatnimi (i przedostatnimi...) perypetiami z wędkarzami, postanowiliśmy, że będziemy kontynuwać eksplorację rzeczki Cybiny. Otoczona lasem, wijąca się wśród kamieni, płytka o tej porze roku Cybina sprawiała wyjątkowo miłe wrażenie. Upatrzyliśmy sobie najpierw niewielki mostek, jednak gdy podeszliśmy bliżej okazało się, że rzeka jest w tym miejscu prawie doszczętnie wyschnięta, a w jej pozostałościach próżno było szukać złomu. Niezrażeni tym faktem przenieśliśmy się nieco dalej, w pobliże stawu Olszak i tam sondowaliśmy dno rzeki przy brzegu, a następnie porzucaliśmy magnesem. Najpierw oczywiście było kilkanaście rzutów pustych, później znaleźliśmy na magnesie kapsel, kawałek pręta, aż wreszcie naszym oczom okazała się potężna, blisko dwumetrowa rura, ochrzczona przez Anię mianem "Dzidy Wojownika"! Szczegółową realację nagraliśmy, a efekt można oglądać poniżej.https://www.youtube.com/watch?v=ulLSsGDIjTs&t=6s

Co kryje w sobie Cybina?
02 lipca 2019, 13:36

Wtorek powitaliśmy przed 4.00 rano, a to dlatego, by zdążyć z połowami magnesowymi przed wędkarzami, spacerowiczami i upałem. Niestety miejsce na rzece Warcie, które sobie upatrzyliśmy, było już zajęte przez wędkujacego:-(. Przeszliśmy na drugą stronę rzeki, jednak tam, jak się okazało, były ogrodzone tereny związane z ujęciem wody - przejścia brak!

Poddanie się nie byłoby jednak w naszym stylu. Zabraliśmy więc magnesy i wyruszyliśmy nad mniejszy ciek - rzekę Cybinę. Tam, nieopodal jazu, zastaliśmy miły dla oka fragment rzeki i postanowiliśmy spróbować szczęścia z neodymkiem. Jakie było nasze zdziwienie, gdy po kilkunastu rzutach okazało się, że poza kilkunastocentymetrowym kawałkiem stalowej rurki, w Cybinie jest zupełnie czysto! Przeszliśmy na drugą stronę mostku i tam porzucaliśmy przez chwilę, ale również bez skutku. Albo zatem ktoś nas uprzedził z magnesem, albo po prostu rzeka jest niemal całkowicie wolna od złomu! Relację filmową z wyjścia zamieszczamy poniżej.

PS. Nie odpuszczamy jednak Warty - już niebawem znowu zapolujemy na dobrą miejscówkę. Może tym razem będziemy pierwsi???

Magnes neodymowy na jeziorze
29 czerwca 2019, 07:20

Dziesiejszy poranek przyniósł łowy magnesowe. Wybraliśmy się nad jedno z poznańskich jazior, żeby przyjrzeć się tamtejszemu kąpielisku i sprawdzić, czy nie ma tam jakiegoś ciekawego złomu, czy innych artefaktów, albo po prostu metalowych elementów, które mogły by być niebezpieczne dla kąpiących się. Rozpoczęliśmy od sondowania z pomostu i - tak jak się spodziewaliśmy - udało się wyłowić solidną garść kapsli, a do tego długopis i 5 groszy z 2016 roku. Rzucanie neodymkiem przyniosło ok. metrowy kawał łańcucha, stary scyzoryk, kilka wkrętów i kolejną garść kapselków. Wszystko to okraszone było solidną porcją drobinek i pyłu magnetycznego.

Po zakończeniu łowów na pomoście przenieśliśmy się na stanowiska wędkarskie, ale one z kolei okazały sie ubogie w fanty - ze wzgędu na wszechobecną rdestnicę kędzierzawą, uniemożliwiającą magnesowi dotarcie do dna akwenu.

Niebawem planujemy kolejny wypad z neodymkiem, tym razem nad rzekę Wartę - może tym razem uda się wyłowić jakiś ciekawy złom?

Pora do skupu!
24 czerwca 2019, 21:08

Złom gotowy do wywiezienia.

Dziś nadszedł ten miły dzień, w którym zebrane na działkach i we wcześniejszych misjach łupy wywieźliśmy do skupu. Nasz złomowóz z trudem pomieścił zebrane fanty! Wyszło całkiem ładnie - ponad 25 kg żeliwa i aż 183 kg złomu stalowego cienkiego. Dało to miłą sumkę 108,76zł. To są te chwile, dla których warto zbierać złom!:-)

Na koniec tygodnia mamy zaplanowaną eksplorację jednego z jezior, ale o tym na razie cicho-sza!

 

Łowy na ogródkach działkowych
22 czerwca 2019, 12:17

 

Dzisiejszy piękny letni dzień przyniósł obfite łowy! Po pertraktacjach z kilkoma działkowcami udało się pozyskać trochę żelastwa, w dodatku w kategorii "złom gruby".

Do naszego złomowozu wpadł duży zbiornik hydroforowy, wanna i pilarka do drewna, która czasy swojej świetności ma już dawno za sobą. A do tego podjedliśmy sobie malinojeżyn - słodycz pierwsza klasa:-)

Jutro lub pojutrze czeka nas obróbka zdobytego złomu - m.in. zbiornik trzeba przeciąć na pół i odinstalować z niego mosiężne elementy. A potem... wyruszamy do skupu!